Mój mąż lubi domowe hamburgery. Do tej pory kupowałam bułki, ale kotlety były własnej roboty. Teraz poszłam o krok dalej i postanowiłam zrobić własne bułki. Przepis zapożyczyłam od Nika :) Składniki te same lecz przygotowanie już po mojemu i chyba łatwiejsze.
Składniki :
- 25g świeżych drożdży
- 100g mleka
- 250g mąki
- 2 jajka
- 1 łyżeczka soli
- 1 łyżka cukru
- 1 łyżka oliwy
- 35g mleka w proszku
Przygotowanie :
Mleko podgrzać. Drożdże wymieszać z letnim mlekiem, odstawić do wyrośnięcia drożdży w zamkniętej misce (ja osobiście używam Tupperware do ciasta drożdżowego). Po ok. 15 minutach dodać mąkę plus resztę sypkich składników. W osobnej misce roztrzepać jajka z oliwą - dodać do reszty i zagnieść ciasto. Pozostawić do ponownego wyrośnięcia w zamkniętej misce.
Następnie ciasto przełożyć na stolicę podsypaną mąką gdyż ciasto jest bardzo lepkie. Ostatni raz zagnieść ciasto i zrobić rulon podzielić na 6 równych części, a z każdej z nich uformować okrągłą płaską bułeczkę. Gotowe bułeczki ułożyć na blachę wyłożoną papierem do pieczenia. Pozostawić do wyrośnięcia, takie bułeczki posmarować jajkiem i można posypać np. sezamem.
Piec w temperaturze 180*C przez max 15 minut. W przepisie Niki jest podane 200*C ale według mnie bułki by się spaliły - bardzo szybko brązowieją.
Smacznego !!!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz